Dzień bez papierosa 2016

1 czerwca, 2016

Światowy Dzień bez Papierosa.

Dnia 31 maja obchodzimy Światowy Dzień bez Papierosa. Został on ogłoszony przez Światową Organizację Zdrowia w 1987 roku i jest integralną częścią projektu “Europa wolna od dymu tytoniowego”. Tegoroczne hasło Dnia bez Papierosa brzmi: „Get ready for plain packaging”, co oznacza, że należy wprowadzić standaryzowane opakowania wyrobów tytoniowych.
Palenie tytoniu zabija co roku miliony ludzi. I chociaż obecnie ustawodawstwo wielu krajów zabrania reklamy czy innej formy promocji wyborów tytoniowych, to nie wystarcza, aby zniechęcić ludzi do sięgania po te produkty.
Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia, opakowania wyrobów tytoniowych są projektowane tak, by zachęcały do ich zakupu. Eksperci uważają, że ograniczenie pozytywnej prezentacji wyrobów tytoniowych, powstrzymywanie ich promocji oraz popularyzowanie informacji o stwarzanym przez nie zagrożeniu dla zdrowia wpłyną na zmniejszenie stosowania tytoniu, co przełoży się na ocalenie życia wielu ludzi.

Przy okazji obchodów Światowego Dnia bez Papierosa w naszej szkole odbyło się spotkanie z pracownikami Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Olkuszu – p. Eweliną Bączek i Katarzyną Kamionką, które przeprowadziły badanie za pomocą urządzenia o nazwie smokolizer. Brzmi dziwnie i tajemniczo… a działa w ten sposób, że mierzy zawartość szkodliwego tlenku węgla w wydychanym powietrzu. Chętnych do poznania stanu zanieczyszczenia swoich płuc było wielu. Jedni z przerażeniem w oczach, inni z zaciekawieniem poddawali się badaniu. Wyniki były zaskakujące, ponieważ wśród kilku osób, które nigdy nie paliły, stwierdzano podwyższony poziom tlenku węgla. Okazuje się, że smokolizer pozwala nie tylko stwierdzić kto jest nałogowym palaczem, ale również pokazuje jaki jest stan zanieczyszczenie powietrza, którym oddychamy.

Warto zwrócić uwagę na to, że obecnie coraz więcej osób (szczególnie wśród młodzieży) sięga po modną alternatywę tradycyjnego papierosa – e-papierosa i coraz powszechniejsza staje się moda na e-palenie.

E-papierosy wydają się dobrą metodą, gdy chcesz rzucić palenie, ale czy są bezpieczne? Wiele osób zastanawia się, czy e-papierosy są naprawdę mniej szkodliwe od papierosów tradycyjnych. Polscy naukowcy doszli do wniosku, że zarówno e-papierosy jak i papierosy tradycyjne są szkodliwe, ale te elektroniczne zdecydowanie mniej. Jednak czy na pewno e-papieros jest bezpieczny?
Liczba użytkowników e-papierosów od kilku lat systematycznie rośnie. W Wielkiej Brytanii przekroczyła już 2 miliony, w Polsce jest ich ponad milion. 29 kwietnia w Dzienniku Urzędowym UE została opublikowana dyrektywa tytoniowa. Brytyjczycy już zaplanowali, że od 2016 r. e-papierosy będą u nich uznane za produkt medyczny (tak jak plastry czy gumy nikotynowe dostępne jedynie w aptece). Do wprowadzenia regulacji przygotowuje się amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). Także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) chce zająć się tą kwestią.
Co zapisano w najnowszej unijnej dyrektywie tytoniowej?
Od maja 2016 r. zakazane będą płyny o mocy nikotyny większej niż 20 mg/ml. Nie będzie ich można sprzedawać w pojemnikach większych niż 10 ml, a pojemność zbiorniczka w e-papierosie nie będzie mogła być większa niż 2 ml. Producenci/dystrybutorzy będą musieli podać władzom dokładny skład płynów oraz dane toksykologiczne wszystkich składników, dokładne dane dotyczące sprzedaży z podziałem na marki i rodzaje wyrobów, informacje o preferencjach konsumentów i badaniu rynku (wraz ze streszczeniami w języku angielskim). Zakazane będą wszelkie formy reklamy bezpośredniej i pośredniej. O zamiarze wprowadzenia nowego modelu e-papierosa firma będzie musiała powiadomić władze z półrocznym wyprzedzeniem. Każde państwo będzie także mogło wprowadzić zakaz sprzedaży transgranicznej.

Czym jest e-papieros?

To urządzenie składające się z niewielkiego akumulatora, grzałki oraz pojemnika z płynem (zwanym liquidem). Użytkownik, aktywując ogrzewanie i zaciągając się, uruchamia proces wytwarzania aerozolu. Istotną sprawą jest to, że w e-papierosie nie zachodzi proces spalania, a wytwarzana chmura tylko wizualnie jest podobna do dymu tytoniowego. Pierwotny projekt stworzono 50 lat temu w USA, natomiast obecnie używane modele wywodzą się od prototypu skonstruowanego przez chińskiego farmaceutę Hon Lika, choć dziś coraz rzadziej przypominają klasycznego papierosa tytoniowego.

Płyny do e-papierosów składają się przede wszystkim z glikolu propylenowego, gliceryny, dodatków smakowych oraz w większości przypadków z nikotyny.

Glikol propylenowy jest powszechnie używany w produktach spożywczych, farmaceutycznych (np. pasty do zębów) oraz kosmetycznych. Jest nawet dopuszczony do stosowania w lekach wziewnych podawanych pacjentom po przeszczepieniu płuc.

Gliceryna jest produktem znanym szeroko – stosuje się ją także w przemyśle farmaceutycznym, kosmetycznym i spożywczym.
Stosowane w płynach aromaty spożywcze są dopuszczone jako dodatki do żywności. Nie ma na razie zbyt wielu badań dotyczących ich działania w sytuacji, gdy są inhalowane. Prawdą jest, że używając e-papierosa, zostaje się swoistym królikiem doświadczalnym. To jeden z istotnych tematów dla naukowców, którzy obecnie i w przyszłości będą się zajmować kwestiami zdrowotnymi.

No i nikotyna. To prawda, że jest to związek toksyczny i uzależniający. Do niedawna przyjmowano, że jej dawka śmiertelna jest niewielka (ok. 60 mg). Ostatnio jednak dokładniejsze analizy toksykologów pozwoliły na stwierdzenie, że tak naprawdę wartość ta jest zdecydowanie zaniżona, a prawdziwa powinna być mniej więcej 10 razy większa. To oczywiście nie wykreśla nikotyny z listy związków trujących. Należy też pamiętać, że wbrew powszechnemu mniemaniu nikotyna nie jest rakotwórcza. To alkaloid, związek naturalny występujący nie tylko w tytoniu, ale także w innych roślinach z rodziny psiankowatych. Można ją znaleźć w pomidorach, ziemniakach, papryce czy bakłażanach. Oczywiście jest jej tam znacznie mniej niż w liściach tytoniu, ale np. w chmurce wydychanej przez e-palacza jest mniej więcej tyle nikotyny, ile w małym kalafiorze.
Trudno dziś określić potencjał uzależniający nikotyny. Z jednej strony wiadomo, że palenie tytoniu uzależnia bardzo szybko, ale wielu naukowców uważa, że jest tak w przypadku, gdy razem z nikotyną wchłania się obecne między innymi w dymie tytoniowym tzw. inhibitory monoaminooksydazy. Nikotyna pozbawiona tego balastu uzależnia, ale zdecydowanie słabiej. Warto zaznaczyć, że e-papierosy powstały jako produkt skierowany wyłącznie do nałogowców, którzy chcą rzucić palenie tytoniu. Ci ludzie są już uzależnieni od nikotyny, więc bardziej na pewno się nie uzależnią. Inni nie powinni sięgać po e-papierosy!
E-papierosy są zbyt krótko w użyciu, aby można było ocenić ich długofalowy wpływ na zdrowie. Niezbędne są też badania tego, w jaki sposób inhalacja mieszanek używanych w e-papierosach wpływa na organizm człowieka, a na to trzeba co najmniej 10-letnich badań.

Zdjęcia z wydarzenia można obejrzeć tu:
Album: Dzień bez papierosa 2016

Skontaktuj się z nami!

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Akceptuję!